Była sobie kaczka mała, na inne kaczki ciągle kwakała. Hej kaczuszko czemu kwaczesz. Kwakać lubię nie inaczej. Bo od rana do wieczora dla mnie na kwakanie pora. Kwacze głośno i donośnie, mogę kwakać jeszcze głośniej! Głowa boli inne kaczki, od kwakania małej kaczki. Plan więc mądry wymyśliły i koguta zaprosiły. Kiedy mała kaczka spała KUKURYKU!!! usłyszała. Wstała więc zdenerwowana "czemu krzyczy Pan od rana!" to nie krzyki moja mała, musisz być wyrozumniała. Dla mnie z rana i z wieczora jest na KUKURYKU!!! pora. Siadła kaczka na polanie, i gdy jadła swe śniadanie, to tak sobie pomyślała może innym przeszkadzała, kiedy głośno tak kwakała! Od tej pory kaczka mała już tak głośno nie kwakała, i z innymi w zgodzie żyła bo dla wszystkich była miła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz